Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

20 june 2011

Bez atu

Stary Piatnik na stole,
śmieją się Habsburżanki.
Zapomniały swe role
widząc puste już szklanki.

Z dostojeństwem, leniwie
już się kładą w impasie.
Pachnie wkoło igliwie.
Nie myślimy o czasie.

Świerszce grają nam bluesa.
Ćmy się tłuką przy lampie.
Jakże tu się nie wzruszać?
Zwłaszcza przy takim wampie.

Co tam ona ma w karcie?
Bardzo śmiało pogrywa.
Amor zasnął na warcie.
Noc jest taka leniwa.

Czarne kulą się cienie.
Srebro lśni na jeziorze.
Założenia nie zmienię.
Puszczę, albo przyłożę.

A jeżeli nie trafię
i gdzie indziej był król.
to się w niebo pogapię.
Szybko minie mi ból.

Spadająca błysnęła
białą kreską na niebie.
Pólnoc dawno minęła.
U mnie czy też u Ciebie?

Zawsze ktoś musi przegrać!
Zawsze wygrywa ktoś.
Te wytrawne - rezerwa
roztopiło już złość.

Noc jest taka gorąca.
Podsumujmy tę grę.
Marzeń nie widać końca.
Ona dalej grać chce?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1