Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

9 august 2011

Podpaliły...

Podpaliły ład w Londynie małolaty.
Nie chcą, żeby przeznaczano ich na straty.
Stary - Nowy nie zachwyca ich Porządek.
To nie koniec takich zdarzeń, lecz początek.

Policyja nie chce strzelać do swych dzieci,
a więc wojsko ktoś sprowadzić już polecił.
Krzyczą: - Aj! Waj! To wandale!
Dość już mamy tych podpaleń!
Jeszcze nie czas na palenie starych śmieci!

Paryż, Grecja, Madryt, Egipt, Barcelona -
tam udało się spałować i przekonać,
a w Londynie trochę trudniej,
bo na giełdach wszystko chudnie.
Modzi nie chcą dmuchać dalej już balona.

Po raz pierwszy wielki protest w Izraelu.
Czemu żydzi strzygą swoich? W jakim celu?
Ameryka to jedyne ich oparcie!
Brać z niej można, ale czemu tak otwarcie?

Podpaliły ład w Londynie małolaty,
bo świat przyznał, że już nie jest tak bogaty,
by w nim przyszłość jakąś widzieć.
Potrafił szybko zohydzieć,
gdy pożerać swoje dzieci chciał na raty!

To normalne, że się stare musi zwalić,
chociaż siłą nie przestaje się swą chwalić -
że ma pały, policyję oraz wojska!
Teraz inni rozrabiają. Kiedy Polska?

Polska mocno się przygięła po Smoleńsku.
Podzieliła, rozgadała - nie po męsku!
Przywróciła czasy stare
i czeka co bedzie dalej.
Małolaty tu się bardzo boją bęcków! 







Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1