Poetry

Marek Gajowniczek


older other poems newer

28 october 2011

Z okruchów

Ubrali panienkę w niebieską sukienkę
wysłali ją na roboty.
Za morza, za góry, do slumsu, do dziury.
Rosła. Sprawiała kłopoty.

Zabili jej ojca. Zbłądził na manowcach.
Za sobą matkę pogrążył.
Ochraniać ich mieli chłopy jak anieli.
Tego dnia żaden nie zdążył.

Synowie zostali. Majątek oddali.
Przyrzekli, że będą grzeczni.
Zwiodła ich bajeczka o dobrych owieczkach.
Przestali być niebezpieczni.

Opowieść skończona. W dalekich gdzieś stronach
panienka śpiewa o Duchu.
Słuchają kamienie. Ktoś swoje sumienie
powoli składa z okruchów.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1