Poetry

Marek Gajowniczek


Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 2 july 2017

Paląca poprawność

Odkąd Katedra Gorzowska
świadczyła, że tu jest Polska,
ktoś to świadectwo utrudniał.
Podkreślał - Tu już jest Unia!
A w Unii, szybko, niestety,
rosną wyłącznie meczety.
Dziś w przypadkowy zbieg dat
nie bardzo chce wierzyć świat,
bo to i Woodstock jest blisko
i nowych mód zbiorowisko
śluby złożyło o ślubach.
Komuś medialna rozróba
wyraźnie była potrzebna.
Widoczna wszędzie - podniebna,
jak znak dla naszej Ojczyzny,
która tu nie chce obczyzny.
Znaczenie mają symbole,
gdy mówi się : Nie pozwolę!
Może się niusem nie bawić,
a egzorcyzmy odprawić
i zamiast filmiki kręcić -
Odnowić! Znowu poświęcić! 
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 1 july 2017

Brak słów ścisłych. Są domysły.

Na czym polega reforma?
Winna "Sowa" - nie Platforma!
Z nią, gdy się zaczęły schody,
czeka już ręka do zgody.
A Platforma w nos się śmieje.
Kto więc większym był złodziejem
i kto jest najbardziej winny?
Wiwat system dwupartyjny!
 
Jaka jest właściwie "Sowa"?
Żydowska, czy narodowa?
Nadal z tym dylemat mamy.
Czy to "Żydy"? Czy to "Chamy"? 
Puławianie? Czy Natolin?
Komu Prezes chce przysolić?
Powiedzieć jaśniej wypada,
kto właściwie nas okradał???
 
Czyżby zwroty kamienicy 
przejęli Natolińczycy? 
A na przykład, Puławianie -
rewanż w złocie wzięli za nie?
Kogo ruszyć? Prezes wie?
Których  - tak? A których - nie!
Skryto w teczkach Zastrzeżonych -
Kogo winić?... Tych, czy... onych? 
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 1 july 2017

Przysucha

Według słuchów pod Przysuchą -
wiele może ujść na sucho!
 
To jest całość, a nie próbka.
Taka mała ludzi grupka
dobrze wie, że nie jest w stanie
utrzymać długo władanie.
W sporze z inna grupką małą
dotąd im się udawało.
Poddani wiedzieć musieli,
kto tu wszelkie dobra dzieli
i zapewnia im przetrwanie,
w kraju, gdzie nic nie jest tanie,
poza marnie płatną pracą.
Wielu żyć nie miało za co,
a dostrzegało różnice.
 
Wychodzono na ulice,
ale w całkiem innych sprawach.
Łączyła ludzi obawa,
że co mają, mogą stracić.
Kraj podobno się bogacił,
ale mówiono otwarcie,
że płacono za poparcie
i mydlenie ludziom oczu.
Lud dość znaczną ulgę poczuł
mając na dzieci dopłaty.
Łatwiej było spłacać raty
i nie było tyle krzyku
przy zajęciach komorników.
 
Władca był zadowolony,
jednak gdy wyszły miliony
zwracane lub ukradzione,
wiatr już powiał w drugą stronę.
Żądano ich odzyskania.
Praca nadal była tania,
a na lewo, czy na prawo -
złodziei chroniło prawo.
Mały nie ma tyle siły,
by układy coś zwróciły.
Chce, czy nie chce, z mediów jękiem
do zgody wyciąga rękę.
 
Słabość - spór pragnie zażegnać
z hasłem, że "Polska jest jedna!"
Zgasić opory wewnętrzne,
gdy poparcie ma największe,
ale rodzi się pytanie:
Gdzie jest dobro w dobrej zmianie?
Ludziom przychodzi do głowy,
że jest w rajach podatkowych.
Może służyć dawnym panom
w planach nad kolejną zmianą.
Stąd poważna jest obawa -
Inwestować? Czy rozdawać,
gdy z Brexitem wielka bieda
i Unia już tyle nie da,
a spośród naszych wielmoży,
nikt grosza nie chce dołożyć?
 
Według najnowszych oglądów,
nie wygra się samorządów.
Pozostaje brać aktywu
wezwać do nowych porywów,
wysuwając znów do przodu
przewodnią siłę narodu!
Chociaż już tak kiedyś było.
Niezbyt dobrze się skończyło.
Lepsze - gorsze od dobrego?
Nie potrafią nic innego.
W mediach, sejmie, na wokandzie
wierzą tylko propagandzie!


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 30 june 2017

Name? - Chrząszczybrzęczyszczykiewicz!!!

Pewien pan, co w wózku drzemie,
czas poświęcił na myślenie -
filozoficznie i drwiąco.
Osobą wszystkowiedzącą
stał się przez to dla nauki
i aprobaty pomruki
zebrał od najtęższych głów.
Powątpiewał ten i ów,
lecz tych głosów nikt nie słyszał,
bo zamknięte były w niszach,
a badacz osobliwości
tak przemówił do ludzkości:
 
Już następne pokolenie
powinno opuścić Ziemię,
jeśli chce się gdzieś uchować.
Powinno skolonizować
choćby najbliższą planetę.
Tam mężczyznę i kobietę
zachęcić do rozmnożenia
Nie pomieści ludzi Ziemia.
Niebezpieczna już się staje,
choć dotychczas była rajem.
Szatan w sposób wszystkim znany
wskazał owoc zakazany.
 
Wszyscy zostali zgorszeni.
Samiec z samcem mógł się żenić,
a dla przedłużenia bytu
zaproszono sodomitów.
Błądzi współczesna nauka.
Daleko nie trzeba szukać.
Za miedzą mamy przykłady:
Oba samce! Nie da rady!
Lecz mimo to... tak, czy siak -
przetrwać pragnie Bundestag,
bo ważniejsze jest poparcie,
choćby z grzechem, już na starcie.
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 30 june 2017

Grad

Nie mówiono wiele lat
o dostępie do bufetu.
Teraz spadł przypuszczeń grad.
Przelały kanał sekretów.
Upadły długie gałęzie
niszcząc linie przesyłowe.
Obawy urosły wszędzie
o wyjazdy urlopowe.
Zdmuchnęła zbiory wichura,
a nad głową kredyt wisi.
Badać chce delegatura
i być może przyjdą cisi.
Nie wybierzesz się na rolki.
Gdzież to śmiałe rolowanie?
Martwią się przeróżne Bolki.
Kto nie siedzi - nie powstanie.
Kiedy spada wszystko na raz,
z ulewą i zawieruchą,
to dopiero jest ambaras.
Z procedurą bywa krucho.
A czy zmiany klimatyczne
można by oprotestować?
Zagraniczne i uliczne?
Gdzie się przed ulewą schować?
Bufet chwilowo nieczynny.
Przed Komisję ma wezwanie,
lecz sam bufet nie jest winny.
Jest też sznurków pociaganie.
Nie mówiło się przez lata,
a teraz spadł nagle grad.
Rozmyć? Może pozamiatać?
Nie doliczy człowiek strat.
Z wnioskami rekompensaty
stać trzeba w długiej kolejce.
Potem czekać. Nic po za tym.
Na słupie zwiesić lejce.
 
 
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 29 june 2017

Friedmann ma weksel Szapira z żyrem Glassa...

Nikt nie zwrócił. Nie zapłacił.
Nie przyznał, jak się wzbogacił.
Publicznie się śmieją z grzywny.
Złodziej twierdzi - Jest niewinny!
Nie brakuje mafii środków.
Kasa leży u pociotków.
Zapisy u notariuszy.
Najważniejszych nikt nie ruszył.
Nietykalni politycy.
Bolek siądzie na ulicy,
albo się do lwa przykuje,
a telewidz obserwuje
praworzadną politykę
ukaraną mandacikiem.
Wzrosły stawki u obrońców.
Łajza zadaje na końcu
ironicznie zapytania.
Niepamięcią się zasłania
stara biurwa na urzędzie
i odpowiadać nie będzie!
Wirtualne oskarżenia
pokazują, że się zmienia
i za kilkanaście lat,
pierwszy wyrok pójdzie w świat.
Widowisko, serial, skecz?
Prawo nie skutkuje wstecz,
a własność to jest rzecz święta!
O co chodzi? - Nie pamiętam!
Ktoś jednak ludzi przymusił,
że coś naród zwracać musi,
co z wysiłkiem odbudował,
po tym jak się nie uchował
nawet kamień na kamieniu.
Został weksel na sumieniu
i mecenas go wygrzebał.
Swym psim swędem?
Pies...? ... go... sprzedał!
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 29 june 2017

O świadku z półświatka

Etyka zawodu nie widzi powodu...
Zmiany w interesie nie leżą w zakresie...
Opisuje KPA, co urzednik robić ma!
Wara nieupoważnionym,
sprawdzać, ile płacą strony!
Ważne tylko są terminy,
a nie, co, komu zwrócimy!
O tym - komu? dokąd? skąd? -
decyduje tylko sąd!
Ustanawia kuratora
i kurator już się trudzi.
Widzi przepis, a nie ludzi.
Od ludzi jest inny dział,
co "czyścicieli" nie znał.
Z mocy prawa więc się kradło?
...
W tym momencie zgasło światło...
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 28 june 2017

Dziesięciu małych Marcinków

Jest wielu Marcinów P.
o których każdy z nas wie.
Jeden strzeże środków z FOZZ-u.
Drugi w Unii trzyma dozór.
Trzeci był w szwajcarskim banku.
Czwarty dawał kredyt franków.
Piąty wehikuły tworzył.
Szósty spadkobiercą ożył,
a siódmy umarł w klinice.
Ósmy kładł się na ulicę.
Dziewiąty rozdawał zupy,
a dziesiątemu - małemu,
nikt właściwie nie wie czemu,
pragną dobrać się do d... ?
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 27 june 2017

Jedenaste: "Nic za darmo"

Strażnicy złotych pociągów
i zatopionych podziemi,
piramid, kont i wyciągów,
handlarze praw do kamienic.
Karuzelnicy, cyrkowcy
i twórcy siatki połączeń.
Dlaczego służycie obcym,
nie widząc dobrych zakończeń
drenażu wszelkiego dobra,
jakie przyszłości ma służyć,
a gdzie się nie można dobrać,
wolicie niszczyć lub burzyć?
Władza kupiona dla władzy
problemem tylko się staje.
Ślepo spełniając rozkazy,
resztkę godności oddajesz.
Czym staje się przynależność,
gdy końca dobiega droga?
Wasz sen się przeciągnie w wieczność,
a za nim podąży trwoga.
Więźniowie czasoprzestrzeni
przenigdy nie wyjdą z luster.
Są może raje bez cieni.
Konta na pewno są puste.
Zostaje gdzieś w świadomości
wartości drobina stara,
faustowska chwila wolności,
jaką odczuwa ofiara.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Marek Gajowniczek

Marek Gajowniczek, 27 june 2017

Pustostan

Stare czynszówki na Pradze
dożyły swoich stu lat.
W piwnicach mrocznych osadzeń
swe znaki zostawił kat,
a z okien funkcjonariuszy
zniknęły już pelargonie.
Czas jeszcze frontów nie skruszył.
We wnętrzach widać agonię.
 
Ślad zniknął już po komórkach.
Pozapadały się strychy.
Ruch na przejściowych podwórkach
powolny stał się i cichy.
Eksmisji było stąd wiele,
na cmentarz, albo donikąd,
a gruzy zakryła zieleń
i ptaki siadły z muzyką.
 
Wysokie piętra bez windy
z pustymi oczodołami,
deskami zabijał syndyk
i zdobił je muralami.
Chwiejne, sterczące kominy
czekają chwili upadku.
Już nie są własnością gminy,
lecz spadkobierców po dziadku.
 
Budowla życiu zagraża!
Brama zamknięta na głucho.
Nowego ma gospodarza,
sprzedana lepkim paluchom.
Spisano na Karaibach
akt notarialny sprzedaży -
odbity w rozbitych szybach,
w pieczątkach miejskich włodarzy.
 
Żegnam cię Prago dzieciństwa,
co pierwszym domem mi byłaś.
Przeżyłaś dni barbarzyństwa,
a świństwa już nie przeżyłaś.
Przetrwałaś czas pod nalotem,
Cyryla i Czterech Śpiących,
a teraz poszłaś pod młotek
handlarzy praw swych roszczacych.
 
Nie wytrzymały już stropy.
Zarwane zwisły podłogi.
Dotacje od Europy
sypnęły gruzem pod nogi.
Fronton się jeszcze utrzymał,
a nie ma już oficyny.
Ktoś bardzo prawo naginał
do roszczeń żydowskiej gminy.
 


number of comments: 0 | rating: 0 | detail


  10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1