Baszka, 28 may 2012
Lekko pofalowana równina przecięta była po widnokrąg wijącą się drogą. Jasnożółte prostokąty pól na przemian z zielonymi łąkami układały się w szachownicę. Nad nimi wznosiło się błękitne niebo. Drogą szła Umianna. Bosymi stopami wzbijała wysoko do góry kłęby jasnobrązowego (... więcej)
Baszka, 24 may 2012
„Granice mojego języka są granicami mojego świata.”
Ludwik Wittgenstein
Prolog
Śniło jej się, że umierała. Poprzedniego dnia wieczorem napisała list pożegnalny. Przepraszała, dziękowała, prosiła o wybaczenie i zrozumienie. Do tej pory nikt jej nie rozumiał, nikt nie wybaczył. (... więcej)