Wieśniak M, 8 october 2012
a gdy przyjdą zabrać nam wolność
słowa miotając upadnę na twarz
i kolana
jak żołnierz w niewolę wzięty
niepewną
modlitwy odmówię
ojciec dyrektor
matka nieznana
Wieśniak M, 4 october 2012
siedemnaste nie cudzowiersz
nie żyj cudzym wierszem
nie pozwól
wybrać mu godziny
miejsca
liny
Wieśniak M, 29 september 2012
śpi słodko ojczyzna
śni na lewym boku
a obudźże się wreszcie
w sam raz z końcem roku
obudź i rozejrzyj
po jesiennej biedzie
zarycz pokaż siłę
jak te no....
niedźwiedzie
Wieśniak M, 25 september 2012
przy porannym wylegiwaniu
nachodzi człowieka
na koniec świata
pójść czy
poczekać
Wieśniak M, 18 september 2012
kiedyś zapadnie się do środka
pod ciężarem kopii siebie samej
zbyt perfekcyjnej na oddech
zbyt dumnej pod uśmiechniętym makijażem
by zadbać o inne części
Wieśniak M, 17 september 2012
pomniejsza pigmejów
do standardowej lodówki
koncetracja myśli
zwiększa apetyt
na jeszcze więcej
przestrzeni życiowej
Wieśniak M, 12 september 2012
za dużo
się wydaje
czas zaoszczędzić
złudzeń
Wieśniak M, 11 september 2012
kupcie cegiełki na budynki centralne
jeśli nie macie siły to ja za was walnę
Wieśniak M, 8 september 2012
śni się sen
taki sam od lat
rozpasany po ostatnią dziurkę
gdzie już czeka
bat