Poetry

Wieśniak M


older other poems newer

31 january 2012

dżokerka

klacz jadła jej cukier z ręki
łakoma i równie wyuzdana
nie odeszła od poklepywania
po zadzie
rozczesywania grzywy

czasem gdy nadejdzie myśl
o dalekich pastwiskach
daje sobie siana

wolność to swobodny galop
na wybiegu






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1