Poetry

Wieśniak M


older other poems newer

12 october 2012

pod grzybami warszawy

wyłamanym zębem remontów
omszała wita się fasada
w zimnych światłach witryn
sterylnie trupioblada
 
dynamikę ruchu
kryje czeluść przejść
szczur z drugiej linii 
stroszy tłustą sierść
zamawia kebab 
w zestawie na wynos
 
drapowana blond piękność
nie płaci za kino
wchodzi na pana
pod płaszczem
z zasadami
 
posadzki kościołów 
błyszczą kolanami
coraz to 
rzadziej
 
pobielony marszałek
długim cieniem kładzie
szablę na wyniosłym
z pracy 
grupowym zwolnieniu
 
strzela w górę powierzchnia biurowa
korzeń na korzeniu 
spróchniałym
od łez komunalnika
 
marazm zaprawia budowle
coraz głębiej wnika
w poskórną kurzawkę
i dalej w jądro ziemi
miasto zapada się mieszkańcy
 
wciąż jeszcze obecni
 
nieusprawiedliwieni






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1