Poetry

Wieśniak M


older other poems newer

15 february 2014

złoto dla astrit


dawno dawno temu w pół do piotrkowa
skrzat na końcu tęczy łupy pochował 
z włamania do kruka i fortu knox
był tego skarbu pokaźny stos
precjoza wkopał  na cztery metry
przepocił koszulek sześć i trzy  swetry
przyklepał ziemię posadził las
splunął zapalił bo znalazł czas
 
oddalił z miejsca powolnym krokiem
las rosł czas mijał tak rok za rokiem
skończył się wyrok powrócił skrzat
ze szpadlem który przyniósł ot tak
 
usiadł pod lasem pociąga wino
ciesząc że w planach nic nie pominąl
bo by się kurczę chyba zadręczył
siedzi i czeka na koniec tęczy
 
 
 
 

 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1