Poetry

Wieśniak M


older other poems newer

20 august 2011

taka sobie sobota

nie zapowiadali na dziś nic szczególnego
wiatr stara się przegnać słońce
a ono na postronkach sosen
mruga okiem z chmurzej kąpieli
uśmiechając się od czasu do czasu
do zmokłej łąki

pies całkiem zgłupiał od nadmiaru
niesionych doznań powarkuje
na kota ludzi i grilla z końca wsi

w sąsiedniej znaleziono nad ranem trupa
pracował nad tym odkąd ukończył
pierwsze komunijne wino
miałby za trzy lata trzydziestolecie starań

nie zapowiedzieli na dziś nic szczególnego
choć może świat się skończył a ja nic nie wiem
czasami jestem taki niedoinformowany.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1