Poetry

Wieśniak M


older other poems newer

1 december 2011

dziś

poranek zamglony
snuje zźiębłe zjawy
arterie w mroku
bocznych ulic nawy

uśpione uśnione
rozmywają formy
oświetlony śmietnik
zwrócił niepokorny

bez wstydu bez lęku
niepoprawne treści
kot przemknął ospale
nawet zaszeleścił

pochowaną jesienią
w plastikowych worach
zgaszone samochody
ledwie jadą w korkach

na wschód na zachód
z północy z  południa
to moja warszawa
czwartek  pierwszy  grudnia






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1