12 september 2014
historie błędowskie
cesarz górnego i dolnego biegu szczura
widząc że sąsiedni włodarz ostrzy nań pazura
zwołał hufce z najdalszych zakątków kraju
by stawiły się zbrojne w co tam tylko mają
ledwie poszły wici zebrało się kwiecie
z mlekiem pod wąsem i sunięte w leciech
obok grubych wesołych stali chudzi smutni
cesarzowa wszystkim zagrała na lutni
heroldzi w trąby dmuchnęli bębny dały czadu
a już kapłani ofiarę na ołtarze kładą
zanosząc modłów błagalnych ile trzeba
by ruszyć do boju z pomocą rezeba
wróżba z lotu kaczek wypadła całkiem nieźle
cesarz podziękował pięknie ale zwięźle
a potem ruszyli w ordynku z ochotą
od granic przez kraj obcy ku fortecznym wrotom
tam rozbili namioty szykują tarany
lecz niespodziewanie rozwarły się bramy
i pada garnizon wrogi na kolana
co tak zaskoczyło i rozwścieczyło pana
że rzucił żołnierzy na bezbronne tłumy
za karę i tę viktorię bez chwały i dumy
i tak w pocie czoła urabiając łokcie
spętano jeńców i tak zniewolonym obcięto
paznokcie
a jeszcze zanim gniew odszedł i przecięto pęta
smagano ich piórem indyczym po piętach
i u bram miasta postawić kazano
stelę kamienną z opisem wyprawy
ale ich wyśmiano