Poetry

LUCJA


older other poems newer

25 december 2011

ŚWIĘTY MIKOŁAJ

przed wielu, wielu laty
na Biegunie Północnym
w Laponii-lodowatej krainie
żył król Mikołaj Bogaty

zachwycały go co dzień
odbijające się od murów pałacu
kolorowe blaski słońca
był to jego życia ponury cień

pewnego dnia znudzony
rozkazał zaprzęgnąć do sań
siedem rączych reniferów
sam, jak paw był nastroszony

nagle wielkie zaskoczenie
Elfy unoszą zaprzęg w obłoki
szczere buzie uśmiechnięte...
jawa to czy tylko śnienie

duszki Mikołaja skierowały
ku oznaczonej biedą osadzie
gdzie dzieci głodne, zmarznięte
Królu bądż doskonały!

Mikołaj oddał w dziecięce ręce
wszystko, co przy sobie miał
zobaczywszy przawdziwą biedę
chciałby oddać jeszcze więcej

od tego czasu co roku
dnia 24 grudnia
daje wszystkim prezenty
jego życie nabrało uroku


(lepiej oddać nadmiar tego, co mam
niż utonąć w nadmiarze bagna)






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1