Poetry

budleja


budleja

budleja, 6 february 2012

wcale nie lepiej

moherowe berety rodem z peerelu
brzydkie i kudłate niestety
na głowach wielu żon i matek
 
niezdarne kamuflaże braku wyboru
noszone nie dla urody
lecz głównie przez niedostatek
choć wydawały się z pozoru
ostatnim krzykiem mody
 
z pragnieniem w lepiej
trwały bez względu na pogodę
w minus dwadzieścia nocą
z kartką pod pustym sklepem
patrząc przez szybę na ocet
 
zmęczone czasem
dziś z pogardą poza nawiasem
supłają przed biedronką grosze
i resztki dumy aby nie prosić o datek


number of comments: 48 | detail

budleja

budleja, 24 january 2012

o nienażartych

zza wielkiej wody od zwartej braci
nominacje w kategorii global na nienażartych
dostali nasi plus gotowe wzorce gratis
jak dobrobytem bełtać w głowach
jak bliźniego z gracją wykołować
by z jego pleców żreć całą gębą z koryta

sumienie krnąbrne nieznośne zagradzało drogę
połknąć by w całości chaps nie przeszło za twarde
niedobre w gardle stawało kością
zmieszane z honorem w formie sałatki
zapijane wstydem i przyzwoitością 
w paru łykach gładko poszło

żrą nieustannie bez umiaru według schematu
jedna gęba przy wielu żłobach naraz i apetyty
trenują w miarę jadła już nienażarte pyski 
zaczęły sięgać po emeryturę do twojej
prywatnej miski by przetopić ją w bryłę sadła
w bankach zagranicznych

wierzę, że era zachłanności przeminie
jak wszystkie marności tego świata
że palec Opatrzności kiedyś ją powstrzyma
a historia na kartkach napisze o nienażartych świniach
co popadały z ochwatu lub też jak kanibale
z wielkim apetytem zagryzły się z nawzajem


number of comments: 21 | detail

budleja

budleja, 19 january 2012

na zdrowie

po rządowych ustawach
mam odczucia jak żaba
nadepnięta przez osła

który ciężkim kopytem
cisnął wciąż coraz mocniej
łypał okiem ze sprytem

jednocześnie udawał
opiekuńczość i troskę
ze współczuciem więc pytał

o nieszczęsna i słaba
czemu z trudem oddychasz
dziwnie wyszły ci oczy
czemu nie chcesz podskoczyć


number of comments: 27 | detail

budleja

budleja, 27 november 2011

przewrotnie o brzydkich

brzydki niespotykanie brzydki z niego człowiek
brzydką ma twarz zmarszczoną w bruzdach starych
chytre spojrzenie śle spod opadniętych powiek
oraz spod czarnych brzydkich okularów
 
w grymasie twarzy charakteru jest brzydota 
w ustach brzydkiego wnętrza jest odbicie
on brzydko grzebie w grobach poszukując złota
w żydowskich kościach spróchniałych w Treblince
 
wynalazł gdzieś pożółkłą brzydką fotografię
dolarem zaszły oczy zaczął gdybać
przewrotnie chytrze po żydowsku on potrafi
fortunkę stłuc na nieboszczykach Żydach
 
w stolicy tutaj na salonach ma kamratów
co popracują nad biznesem zgodnie
obarczą wstydem winą naiwnych Polaków
za hitlerowskie nie za swoje zbrodnie
 
ukryty dobrze koleś pod polskim nazwiskiem
wie doskonale jak tu można mącić
by dostać kasę trzeba wsadzić kij w mrowisko
a jak nie wyjdzie to sprzeda się książkę
 
muszę z problemem zwrócić się do czytelnika
niechaj orzeknie tak jak on to widzi
bo ja kiedy spotykam tak brzydkich Semitów
to antysemityzmu się nie wstydzę


number of comments: 39 | detail


  10 - 30 - 100






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1