Poetry

Jarosław Jabrzemski


older other poems newer

13 june 2011

nic się nie stało poza wyziębieniem

nie mąć żeglarzu pieśnią w głowach
łódź była sprawna i motorowa


 

 
od wczoraj śnieg sypie
pod nogami skrzypi
z tęsknoty za latem
wcześniej na tej krypie
jak brat z bratem
rodzinnie

tak się polubilim
że zapomnielim dziecko mało zwinne
zazwyczaj pierwsze tonie
jak pstry kilim
jak toporek kiedy niedomaga

w nas była odwaga
wyciągalim dłonie
niezatapialna my piechota morska

od chicago do tobolska
jak stara matka i dwóch synów żylim
prasa napisze że ofiary w ludziach
a my ze śmiercią wypiliśmy brudzia
i nikt nie zgadnie czemu w dal ruszylim
żeby polska
nie dziecko zdradziecko










http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-wypadek-na-martwej-wisle-zarzuty-dla-sternika,nId,87952






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1