Poetry

Jarosław Jabrzemski


older other poems newer

11 november 2011

chustka czarna jest za pasem

ciągnę za sznur a nie słyszę dzwonu
nie nurkuję głęboko przecież
tak łatwo się odwodnić
po drodze do domu
odlecieć
zabłądzić

gdybym miał laskę jak mojżesz
z moabitkami uprawiałbym nierząd
położyłbym się razem z ojcem
by wespół w skałę uderzać
i rozstąpiłyby się morza
dla człowieka

nie jestem zachłanny
przepióreczka przede mną ucieka
tradycyjnie w proso a ja hop do wanny boso
ale w ostrogach kryje się pokusa
by chodzić po palach choćby mimo boga
udawać marazm chrystusa

czasami wylewam za kołnierz
kiedy pokona mnie czkawka
z przekory nie wysypuję zboża
na torach nie zabije się w samoobronie
oblężony żołnierz

piechota morska nie tonie
w czerwonych sadzawkach






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1