Poetry

Jarosław Jabrzemski


older other poems newer

31 december 2011

Sylwester - still western

Sąsiad z góry tłumaczy
wystraszonej żonie rzeczywistość:
petarda jebła i wszystko.
Wszystko wybaczysz?

Na dole telewizor ciszej niż zazwyczaj.
Sąsiadka niedosłyszy strzelaniny - pamięta sprośnie
jak bywało w lokalach trzeciej kategorii głośno.
A teraz cisza.

Usta musujące wiecznie,
wino niekoniecznie.
Kto się bawi kaburą,
ten ma diabła za skórą.
Świece.

Nie odlatuj; ja wzlecę.

W windzie psom śmierdzi
Jennifer Lopez, nikt nie tańczy.
Niemożliwe, żeby sąsiad żonie
Still life, choć przysięgał aż do śmierci:
Mandarynka, frezja, kwiat pomarańczy
w stylowym flakonie.

Pieski wyprowadzamy na smyczy!
Sąsiadów w pole lepkiej słodyczy,
ułudnej chwili.
Ni śnieg, ni trup nie ściele się gęsto;
wszyscy przeżyli.

Zapachniało klęską.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1