21 june 2014
test
ulokowałam nas wśród drzew. jest tam dobrze. drzewa bowiem 
udają obojętne, nie powiedzą: a co wy tu, kto wam dał
miejsce, kto zawołał, że smród niesie się w całe pobliże.
drzewa oddychają. a człowiek oddychać nie może. z
ciska pięści na - i nic nie mogę zrobić z życiem przybłędą.
niektórzy mają fotografie. najczęściej domy, 
w otwartych oknach ludzie. o, jest ławka przed i ogród. 
pies uwiązany do nogi, jakby nie wiedział, że może oddalić 
się i wrócić. 
teraz, kiedy wszystkiego mają po trochu, 
kiedy ludzie dzielą się z nimi albo przeganiają 
- nie nazywają tego złym czy innym życiem. 
kiedy proponuję, pomódlmy się przed posiłkiem 
- zawsze z nimi jadam tę zupę,   
nikomu nie przyjdzie do głowy oznajmić: nie znam żadnej. 
nie wiem co powiedzieć. zawsze na koniec - dziękuję. 
a to słowo, jest tak lekkie, że odchodzi wszędzie. 
nawet do tych, co się nami brzydzą.
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade