Poetry

Miladora


older other poems newer

19 may 2011

gołębianie


w krakowskich zaciszach wciąż lęgną się wiersze
pisklęta krakowskich poetów
wędrowców idących codziennie i wiernie
uparcie pogodzie na przekór
 
samotność hejnałem kuranty wydzwoni
zaplącze na palcu w obrączkę
by potem znów księżyc zawiesić u skroni
cieniutkim srebrzystym kabłączkiem
 
w ukrytym zaułku śpią sny na poddaszach
spisane piórami gołębi
nad brukiem uliczek zatarte po latach
krzyżują się kroki tajemnic
 
krakowskim poetom wciąż brzęczy w kieszeni
garść wierszy jak drobne monety
gdy kroczą wieczorem pod murem kamienic
niezmiennie legendom naprzeciw




pocztówka z Krakowa






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1