Poetry

Miladora


older other poems newer

24 may 2011

każdy ma swoją rzekę

wszystko i zawsze oparte jest na uczuciach i przemijaniu.
mówiąc carpe diem, starożytni mieli świadomość traconego
czasu. proust poszukiwał go słowem do ostatniego oddechu
uchodzącego wraz z wyrwanym z ręki manuskryptem. czego
my szukamy. transkrypcji na coś, co nie istniało już na długo
przedtem nim pozorna rzeczywistość rozsypała talię samych
blotek, a gra przesłoniła oczy. nie ma szans. znaczone karty
rozdaje bóg ironii. śmieje się w kułak, pociągając za sznurki.
w marionetkowym grand finale arlekiny i colombina tańczą 
przy zamkniętych powiekach. na widowni zabrakło miejsca.
ostatnie okno dawno zacięło się bezsensem, a nadal udaję
że istnieje. zaiste, świat jest pięknym skupiskiem absurdu
i timszel odnosi się jedynie do prawa wyboru bez wyboru.





proza poetycka






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1