21 july 2011
villa l’agosto
w sandałkach kobiet lato cicho stuka
o stare płyty dziedzińca i ulic
na niebie głosy krzyżuje wśród ptaków
idziesz przed siebie i wciąż czegoś szukasz
jakbyś chciał hejnał do piersi przytulić
i z nim ulecieć wysoko nad Kraków
mijasz uśmiechy otwarte jak furtka
wiatr wplata kwiaty w ciepły lazuryt
nieba nad Rynkiem pełnego zapachów
gościńcem bruku rozściela Floriańska
obraz zieleni za bramą na Plantach
w grawiurę liści gałęzi i dachów