Poetry

Miladora


older other poems newer

22 august 2011

bezmajtek blues

dzika plaża banalnie wprost dzika
na niej ciała w panierce i piach
wciąż się prażą
na falach odbicia
w wodzie chłód no i nagość
że ach

blues bezmajtek swobodnie beztroski
lśnią brązowe pośladki aż strach
ludzie łażą
brnąc w piasku po kostki
potem chlup w morza nagość
że ach

błękit wody banalnie niebieski
lazurowo spiętrzony z niej dach
złotą plażą
odcina się przestrzeń
dzika wolność i nagość
że ach

bezmajtkowy ten blues więc go nucę
bo po kiego mi teraz jest łach
gdy się smażą
w krąg nadzy wciąż ludzie
i króluje tu nagość
że ach



Dla SzalonejJulki






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1