24 september 2011
kaskada
spłowiały oczy bogom sfinks umarł przed wiekami
nikt nie zadaje pytań a każdy zna odpowiedź
wokoło tylko pustka stłoczeni zewsząd ludzie
nikomu dzisiaj Hebe nie poda już nektaru
i w hesperyjskim sadzie ostatnie jabłko spada
ambrozja zapoznana nie szuka konsolacji
choć w boskiej szacie spełzły odcienie purpurowe
i chętnie się oddaje jedynie cudze życie
pamięci nie wzruszają milczące usta bogów
czas budowniczych katedr wytrącił dłuto z ręki
już dawno pozacierał kamienne sygnatury
a pod powierzchnią wody nakreślił akronimy
zza bramy o wielkości poczętej na dnie oczu
wydobył kwant refleksji świadomość i niewiedzę
czy w panteonie imion istnieją czyjeś twarze