Poetry

bosonoga - Gabriela Bartnicka


older other poems newer

12 april 2014

każdego roku na ulicy Wielkanocnej

wiosenny powiew wyciąga z lamusa
zapach pomarańczowej skórki spleciony
z cienkim dyszkantem ciotki Polci –
co wy się tak grzebiecie dziewczęta

czekamy jeszcze na Ryśków – bystrooka
liczy luki w familii i koszyczki

w alejce sześć białych podkolanówek
tańczy naprzeciw dezaprobaty wujów
przyklejonej do powagi przedkościelnej

nad indyczymi podbródkami cioteczek
fikuśne kapelusze potakują ze zrozumieniem -
młodym kozom trzeba wybaczyć

bim bam bom na starej wieży zanurza się w minionym






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1