Poetry

Bogna Kurpiel


older other poems newer

31 august 2014

Na oślep





brnę w jakimś nieznanym zaułku
po omacku z zaciśniętym gardłem
popychana rzeczywistością
kark i szyja w odrętwieniu
wskazują niejednoznaczny kierunek
drżąc z niepokoju
wypijam małymi łyczkami
to co przynosi los
z sakiewką z tysiącem trosk








Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1