11 june 2011
Koleiny
Z ludzkich bankruckich sumień
wypełzły
demony wojny
przesuwające
zeschłymi wargami
po ciemnych trupach dzieci
zlizujące
gęstą krew ze ścian
i wtedy
nadszedł dzień
upiorny wybryk
ich własnej nienawiści
zgubionej podczas
rozsypywania
ziaren zniszczenia
wszystkim i niczym
stanie się wkrótce
przygasła
zmęczona
śmierć
zbyt dużo
dano jej nadprogramowej
pracy
w ogłupiałym chaosie
znudzonej rechotliwej wyższości
pustego
człowieczeństwa