Poetry

lajana


older other poems newer

13 october 2012

Rozmowa z Julią (w pół drogi do domu)

zmęczenie pokonuje się wiarą w sen
przebudzona pytasz – co tutaj robisz
już od dawna nie dostrzegasz ciągłości
 
wysuwasz się jak jedwabny szal
z rąk zamyślonej w błękit
połknął plamę atramentu
wypluwa brudne chmury
 
rozsnuwasz litery
historia osiada w słowach
jest pokarmem i trucizną
 
zabiera dziś rytmem czerpanego powietrza
w tempie aktywności i snu
 
myślisz – pyłek na rękawie Boga
czy nie za dużo Julio?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1