Poetry

lajana


older other poems newer

5 july 2011

Stare swetry - najprościej!

w swetrze chociaż lato samo powinno
wiedzieć jak przylegać do skóry wieczorem
przyprawionym cykadami
 
po zachodniej stronie niebo umazało się szminką
babcia powiesiła lusterko nad komodą
w niebieskiej ramce chłód uśmiechu poważniał
nie dodawał lat bo czas zastygał za progiem
 
drewniane meble pachniały cedrem
czarne łóżko na którym umarł dziadek milczało
przykryte niedotykalne zapomniało miękkość
ból wrósł w żebra lat
 
jeszcze piec ożywał błękitem kafli gdy czekał na kota
już po polowaniu zamykał się spichlerz zdobioną przedsienią
 
takiej ciszy nigdy nie było nad ziemią
 
makom opadały głowy w ogrodzie
zasiany spokój usypiał ryby w stawie
a klekot bociani pękał dysonansem
 
od bosych stóp przychodziło łaskotanie traw w sadzie
zgubione jabłko nie wracało w objęcia
gałęziom dojrzewała obfitość
pszczołom ciążył miód
 
a wszystko w jednym obrazie ruchomo
zaciągnięte pędzlem przez mistrza bezimiennie
odszedł zabierając paletę i farby
 
najboleśniej dotyka gwóźdź
malowidła w mocnych ramach muszą się trzymać
ściany domu mają dwa oblicza
na zewnątrz w słońcu i cieniach
wnętrze wypełniamy sami
 
babcia cerowała stare swetry






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1