Poetry

hossa


older other poems newer

15 may 2012

Zimowe Pragnienie Wierszy

Cały zielony rozsiadł się, gdzieniegdzie wypełnił ławki. 
Napaćkał żółtym, różowym, wypachnił, rozpalił, zniknął.
 
A mówili że romantyk, rozpuszcza warkocze, licho.
Pisali mu ody, fraszki, słali listy, ba, sama wysłałam ze trzy   
 
w tym jeden, w mglisty poranek, po pewnej szalonej nocy.  
Bezczelnie teraz ze mną gra, to znaczy z moim nastrojem
 
i pierze żaby w kałużach, nie wykręca - łobuz nie wie
że smutne ścieka z  mokrych żab? Panie Maj! Pan się nie boi  
Czerwca?






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1