6 december 2012
rysik
rozjaśnił zmarszczkę na czole i poszedł na skróty
policzkiem do wgłębienia na szyi gdzie ukrył się
niesforny kosmyk przed niewolą ucha
co ciekawsze obrysował kształty
by chwilę później
przeskoczyć na ścianę przy otwartym oknie - takie zwyczajne
liczenie sikorek