Poetry

hossa


older other poems newer

22 august 2011

miłość

Nie dosięgniesz mnie o pani
moich dłoni ramion głowy.

Drobnym ściegiem szyję drogę
aby po niej dziś z alkowy
w góry bryknąć się stołowe
zostawiając na poduszce
zapach męskiej wody w muszce.

Moja piękna nim mnie złapiesz
ja na szczycie flagę wbiję
na niej napis krwią namaże
wolność - potem się opiję
skoczę w dół jak kamikaze
ptakiem na łeb na szyję.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1