6 april 2017
Trochę Pocosia- gra z Pocosiem
- To zagraj ze mną – zaprasza do zabawy Pocoś i kładzie przede mną cztery monety.
- I co mam z nimi zrobić? – pytam, bo znam różne gry, ale tej akurat nie. Poza tym, nie spodziewałam się, że w Imperium Zajączka hazard jest dozwolony. Ciekawość bywa jednak silniejsza od powagi pierwszego kroku, który należy wykonać, zwłaszcza, gdy idzie się po maśle, żeby wziąć te cztery monety z pocosiowej dłoni.
Więc je wzięłam, i tak patrzę na nie i patrzę, a minę mam jedną z tych, z których czytają Pocosie.
- To jest Twój stan posiadania. A teraz go pomnóż. I już.
– Kawalarz jeden z tego Pocosia. Pomnożyć i już. No jasne. Jakie to proste. Tylko ciekawe jak dokonać cudownego pomnożenia czterech monet, gdy Kana napisana w innym miejscu.
- Wiara w Imperium Króliczka czyni cuda, ale najpierw pozbądź się czarnowidztwa, a następnie skoncentruj się – mówi Pocoś i nagle robi się siwiuteńki, zmienia się w żaglowiec, a masło w ocean, a ocean, w ocean spokojny. I tak moglibyśmy sobie płynąć i płynąć, ale na horyzoncie pojawia się Ziemia.
- Zostaw pończochy, ani się obejrzysz, znowu wrócimy – i tajemniczo Pocoś się uśmiecha, jednym z tych uśmiechów, za którymi wskakuję w ocean.