Poetry

kamyczek (Chinita)


older other poems newer

10 november 2012

Impresja

Przychodzisz wraz z deszczem i wichrem północnym,
fioletem wrzosowisk otulasz jak szalem.
Z palety wybierasz czerwienie i ugry,
purpury i srebra, butelkową zieleń.

A w sadzie czas smaków, zapachów, kolorów,
oranże moreli nad śliwek granatem.
Zaradny jeż zbiera rumiane owoce,
co w sadzie wraz z liśćmi postrącał wiatr z drzewek.

W ostatnich promieniach wygrzewa się kocur,
zaś myszy beztrosko harcują w komorze.
W malutkiej kałuży przegląda się niebo
i jak tu nie kochać jesiennych pejzaży.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1