6 october 2012
drugie oblicze człowieczeństwa
tysiące przemilczanych istnień
marznie na bezdrożach
za ścianą
dziki taniec nagich ciał
bez wstydu
złudzeń i pokory
w jednej sekundzie
upojeni
instynkt posiadania
nawet cienie odeszły w kąt zarumienione
spójrz czy to nie my?