Poetry

Anna Maria Magdalena


older other poems newer

13 october 2012

(...)73

Już nie patrzysz na mnie
dusza poschła z chłodu milczenia

w złotej klatce siedzę
nie żebrakiem  kradnąc resztki uczuć

jako samotności trudem
dźwigam brzemię rozterek

milczeniem i pustką wypełniony pokój
nawet w pożądaniu doświadczam zimna

okna zamknięte
wzrokiem błądzę pomiędzy świtem i nocą

 koniec blisko peleryną okrywa zmęczone powieki
snem na jawie twoje obietnice

bolesnym zawodem w suchej studni
spragniona uczucia we łzach tonę.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1