Poetry

Janusz Czerwik


older other poems newer

15 september 2011

Koncert cymbalistów

Było ci na tym koncercie cymbalistów wielu, 
każdy być najlepszym chciał, 
więc kto żyw z Jankielów 
grać nie umiejąc do cymbałów się pchał... 

Grały więc cymbały od rana do zmroku, 
tony fałszywe fałszywie brzmiały, 
ruchy fałszywe w tanecznym kroku 
i nawet fałszywie słowiki śpiewały... 

Grały cymbały w takt cymbalistów 
w rytmie oberków, walców i twistów, 
w takcie bolero, tanga i mambo, 
mazurów i polek z muzyczną sambą... 

Grały cymbały bez lęku o wstyd, 
nie raził ich bełkot, jazgot i zgrzyt, 
nie  o to tu szło by coś z siebie dać, 
lecz tylko uparcie przy swoim trwać. 

Nagle zapadła cisza głucha  
fałszywe cymbały przestały grać, 
senne melodie wiatr szeptał do ucha,  
bo graniem zmęczony przestał wiać. 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1