Poetry

cieslik lucyna


older other poems newer

10 july 2011

Moja ławeczka

Moja ławeczka do odsapnięcia
taka nieduża ja na niej z chęcią
siadam i nowej nabieram mocy
gdy dzień się szybko zbliża do nocy
upał gorąco jest niczym w piekle
praca nie zając więc nie ucieknie
posiedzieć sobie to dobra rzecz
fajnie jest taką ławeczkę mieć

Siadam i parzę na nieba błękit
pszczoły na górze robią zakręty
nad moim uchem latają muchy
dmuchawiec lata w powietrzu suchy
ktoś sobie radia słucha w zaroślach
do mnie doleciał przebój "Małgośka"
i przypomniałam białą sukienkę
chłopca co prosił dziewczę o rękę

Pluska się małe dziecko w basenie
idylla błogie rozleniwienie
choć żar dokucza wiatr lekko wieje
kwiatem usłane dróżki aleje
ktoś się kołysze jak liść w hamaku
ja tak wsłuchana siedzę przy krzaku
jakbym przyrosła do tej ławeczki
ale to temat już z innej beczki






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1