Poetry

Arwena


older other poems newer

1 december 2011

starzec na torach

wyrastają trawy siwe 
zgięte w pół wychylone 
z naturalnej skończoności

nie umierajmy na jedną z nich
chorobę osieroconych miejsc
z których kiedyś urastały 
pożegnania i miłości
a przytulenia
o nich nie wolno zapominać
działy się  jak teraz 

chwile dogasają w opuszczeniach
ulatują z ostatnią mgłą letniego poranka

na zawsze
na pamięć
na mnie bez ciebie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1