Poetry

domina16


older other poems newer

15 july 2011

nie umiesz już nic

patrzysz znów się przyglądasz
jak się szamoczę w mojej niebieskiej sukience
rozrywam za wszelką cenę
serce na kawałki podział na aorty komory
przedsionek ludzi których kocham
jak nie poradzę nic na to że wciąż bije
przecież kazałeś mu przestać

patrzysz znów się przyglądasz
przez swoją niewidzialną lunetę wsadzoną gdzieś w doniczkę
dla niepoznaki w kwiatki piwonie
szczerzysz kły gdy nocą spada moja niebieska sukienka
chciałbyś mnie mieć bez niej niedoczekanie
za dużo twoich ust na tamtym niewinnym ciele
zdrada za zdradę

patrzysz znów się przyglądasz
nagminnie wtrącasz łeb w nieswoje sprawy
potem mówisz że się odpłacisz pięknym za nadobne
w złej części miasta znalazłeś się wieczorem
krzyczę na ciebie mała dziewczynka na ojca
spitego do nieprzytomności opamiętaj się 
mam tylko piętnaście lat
za mało mięsa dla ciebie za dużo skóry nieprzystępnej
jestem towarem na twoim stoisku bronisz się

patrzysz znów się przyglądasz
a czemu nie możesz się obudzić choć raz jak ja
wrzasnąć przez sen zlany potem
zbudzony złym wspomnieniem
zero intymności

nie umiesz nic
pieprzony obserwatorze






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1