Poetry

Emma B.


older other poems newer

15 november 2013

sieroctwo drugiego stopnia

jej babcia nie czekała pod przedszkolem
nie dawała ukradkiem cukierków
ani kieszonkowego
jej babcia nie mogła wiedzieć że się urodzi
i będzie za nią tęsknić

idę do babci mówiły koleżanki
dziadek dzisiaj po mnie przychodzi

czasem jechała do dziadka układać znaczki
była jego oczami
najpierw trzeba było mieć na bilet
to był tylko bilet miejski na 105
też kosztował
po powrocie ściskała w ręce piątaka

dziadek cię psuje
pomoc jest bezinteresowna - słyszała
kupię za to zeszyty mamo
o nic nigdy nie prosiła

święty Mikołaj
jemu też odpłacała - dobrymi uczynkami






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1