Poetry

Przemko


older other poems newer

16 august 2011

Sen

Patrzę w niebo
przez krople deszczu
przez szklana pułapkę
mojego okna

Próbuję zasnąć
patrzę w gwiazdę
Twoich oczu
dalekich ode mnie

Śróbokręt się kręci
ściąga białe prześcieradło
rzuca jak zwierzę dzikie
nie mogąc utulić się

Piję mietę i wodę źródlaną
nie pomaga, zamykam oczy 
- głaszczę dłoń ciepłą
obejmuje brązowe włosy

Całuję różane usta
zatapiam sie w jasności
młodej gładkiej ciepłości
to sen - budzę się

Patrzę w dal błękitu
uciekają kolejne gwiazdy
marzę o Tobie
pragnąc zasnąć






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1