15 september 2011
na brzegu
na brzegu stoi mędrzec
wpatruje się w horyzont
fala dobiega i liże
jego wykrzywione stopy
jest myślą pogodną
jak niebieskie obłoki
czy fala idzie z nim
gdy cofa się w głąb
schyla się i bierze
piasek w dłonie
ciało spragnione jest pieszczot
zamknęły się w nim
obrazy kolorowe i szare
dźwięki ostre i tak ciche
jak droga między drzewami
woda jest słona
i trzyma w uścisku
wzrok i dotyk
łagodność nocy
i światło dnia
stoi mędrzec na brzegu
i wie że niewiedza
jest pokarmem życia
i nadzieją na jutro
lecz trwa mocno jak drzewo
jak dąb który rok temu
miał goły pień
a dziś obrósł gałązkami
na których wiszą
zielone żołędzie
Dębki, 2 września 2011