10 january 2012
W zgliszczach wiary
Dziś nie urodził się Chrystus
Nie było Trzech Króli na objuczonych wielbłądach
Żadna gwiazda nie świeciła na niebie
A szopka była jedynie mieszkaniem dla bydła
Żaden sprawiedliwy nie został nasycony
A ciemność nie ustąpiła jasności
Jedynie w tych świątyniach palą się świece
Rozpraszające mrok pośród zebranych
Nikt nie został w opustoszałych kościołach
Czarna zasłona opadła na krzyże
A resztki wiary, tlące się w człowieku
Zostały zastąpione przez zwykły gniew
Bo umarła właśnie wiara na słowa
Kto dziś nie widzi ten nie wierzy
Jedynie w tych świątyniach palą się świece
Rozpraszające mrok pośród zebranych
Ostatnie wysepki są zalewane
Przez ciemne, gęste morze zawiści
Człowiek stał się już maszyną
Która czuje mniej niż kamień
A jasne duchy o świetlistych skrzydłach
Kryją się pośród opuszczonych kościołów
Jedynie w tych świątyniach palą się świece
Rozpraszające mrok pośród zebranych