17 april 2013
poranek
stonowane świtem wilgotne kolory dali
wymyślają nazwy dla szarych powierzchni
rozmieszczonych swobodnie na linii spotkania
tworzącej złudny punkt odniesienia dla braku końca
odmieniane w zawieszonych kroplach promienie
okłamują garść rzuconych ku niebu drobin wróbli
akordami brzasku poranek muzykę dnia wymyśla
odbierając szarościom sens i prawo do życia