Poetry

dodatek111


older other poems newer

2 december 2019

ewokacja

sen odtwarzany z nagrań wspomnień puchnie nadmiarem mylnych treści
zostawia posmak dusznej wizji zjadanej niczym własny ogon
szuka obrazów i symboli rozmytych w wierze i percepcji
widzi postacie które czasem w resztkach pamięci jeszcze błądzą

lato zgubione dawno temu ma ślady kurzu wiejskiej drogi
przy niej szkicuje rzewną kreską rosnące kiedyś tam pokrzywy
w zieleni chwastów kres nie istniał a darowany czas tak młody
chociaż już dzisiaj trudno zgadnąć co było prawdą co na niby

jak grzech wciąż kusi zapomniany smak robaczywych kwaśnych jabłek
nagłe wzruszenie budzi patos nim rzeczywistość go zmatowi
przypływ zaciera białe plamy gdy dzień wyzwala kształty światłem
rzeki rzeźbiącej stare wzory pastiszem wspomnień mętnej wody

i tak jak wtedy mgła wrześniowa rozmywa jasny obraz lata
a ranny smutek ma na polach deszczowy połysk chłodnych wcieleń
samotność miasta lekko boli gdy w strzępach ciepła ckni się zapach
droga jest zawsze miarą końca ucieczką złudzeń w przeznaczenie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1