Poetry

marekwilczynski


older other poems newer

5 february 2012

***

To byłoby nie-fair:
Żyjesz
Potem umierasz

Jak to, "byłoby"? Jest. Widzisz to na co dzień.
Jeszcze nie we mnie i nie w sobie, nie zawsze
wystarczająco otwarcie, żeby przyciągnęłoto  twoją
uwagę, ale widzisz bez przerwy, non stop.

Bang bang. I cię nie ma.
Chcesz umrzeć jak ktoś wielki. Kogo to interesuje.
Chcesz móc zdecydować przynajmniej o kalibrze pocisku,
który rozłupie ci czaszkę - kogo to interesuje, kogo obchodzi;
gdybyś chociaż miał możliwość wyboru pomiędzy piekłem, rajem
a czymś pośrednim. Tam jest jak tutaj - o nic nie pytają.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1