27 september 2012
krótki poemat o miłości
naga akte w lustrze
patrzyłam jak rodzi się
z płomieni
coś w jej oczach krzyczało
 
akte w deszczu
a gdy ogień ostygł
rozdarła się zasłona w świątyni 
przyszła z mokrymi włosami
koloru spróchniałego mahoniu
 
tańcząca akte
wtedy włożyła dziecko
do trumienki wyściełanej wawrzynem
miękko pachniały noce
akte okadzając się mirrą prężyła w transie 
ciało
 
pokuta akte
 
przyszedł październik
i zasnęła
na gwoździach
 
27.09.2012r., Rz.
Poetry
Prose
Photography
Graphics
Video poems
Postcards
Diary
Books
Handmade