artur wirkus, 14 august 2011
Pierwiastek trwogi spowija aortę czasu
trzepiąc łzami jak chlebem,
bo do głodnego tylko strawa przemawia
i żadne kamienne bóstwa
nie ożywią posiłku...
Ale w dobie nanotechnologii
nawet martwą naturę
można ożywić
i poddać osądowi,
aby zrozumieć lub zaprzeczyć.
Choć w czeluści wszelakich pragnień
błądzi sen,
a to ja niewzruszony, jakby przeklęty
oczekuję łaski zauważenia.
24.06.2011
artur wirkus, 14 august 2011
Jeszcze nie dojrzali w swej próżności,
a już gotują się we własnym sosie...
A ta śniedź, to zaschnięte słowa,
choć bliskość nie domaga,
jak monolog
porannego parzenia kawy,
gdy czytasz klepsydrę dnia
zastanawiając się dlaczego
strach jest taki oczywisty...
A sen wyłuskany pieśnią wiatru
nie ogarnia czasu
( pozostał tylko warkocz)...
I granicą świtu własna powieka,
choć to nie żal i nie żałoba
konwulsyjnie potrzebuje
zwykłej aprobaty
lub zapomnienia...
13.18.12
artur wirkus, 12 august 2011
Skorodowany własnym
wspomnieniem
czerpię siłę z twego łona,
a daleka droga do domu,
choć... substytutem tychże zdarzeń
jest - T E R A Ź N I E J S Z O Ś Ć
Terapeutyczna pigułka gwałtu jaźni
mająca wieczystą gwarancję przydatności...
A nigdy nie zapomnę
pierwszego rwania serca
mimo iż czas
stracił przydatność do spożycia
a jego trzewia smakują
P I E R W O T N Y M W S T Y D E M
09.06.2011
artur wirkus, 12 august 2011
Osacza nas wszechwymiarem sen
po drugiej stronie horyzontu
gdy czekamy siebie
jako jedność w wielu...
UMARŁ KRÓL – niech żyje KRÓL
Magnetyczne iluzje absurdu
o smaku przemijania
zniewalają prostotą
i - dźwiękiem...
01.06.2011
artur wirkus, 12 august 2011
Budzi
mnie lęk
nie znający tego grzechu
M Ę Ż C Z Y Z N I E – nie wypada śnić...
Choć
szukając wielu miejsc
znajduję
tylko twoje usta...
a
mimo iż dróg wiele
prawda
jedną oczywistą...
na
dnie
sercem
na przekór...
01.06.2011