Poetry

ike


older other poems newer

9 january 2014

amazingly

skąd ta niepewność dzielna amazonko
koń wiatronogi przecież nie poniesie
powodowany pewnie sprawną rączką

szlak już przetarty wiedzie ścieżką grząską
wprost na polankę w jaworowym lesie
czyżbyś lęk czuła piękna amazonko

że nasza schadzka okaże się mrzonką
a ja nie wątpię i bardzo się cieszę
bo wiem co zdziałać umiesz sprawną rączką

że trawa mokra? zamówiłem słonko
bryczesy kasak na sękach rozwieszę
podeschnąć zdążą słodka amazonko

i nie marszcz czółka moja mała gąsko
to co się stanie nie może być grzechem
powodowane krzepką sprawną rączką

w siodle za tobą uszko drażnię słomką
głowę odwracasz całujesz z uśmiechem
znikła niepewność dzielna amazonko
końmi wybornie powodujesz rączką






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1