Poetry

Katarzyna


older other poems newer

17 september 2011

***

w istne pandemonium wpadła
pewna śliczna narzeczona
jej świat wewnętrzny zadrżał w posadach
począł rozkruszać się na kawałeczki
naraz ogniem mefista zapłonął
buchnął palący gorąc
id z właściwą sobie porywczością
wszczęło gwałt dziki
siejąc hańby otulinę ze wszech stron
ego wyło torturowane nie szczędząc wysiłku
by od łajdackiego orgazmu uciec...
padło później śmiercią niegodną
jak w sidłach paszczy
zdycha zwierz
superego ukryć się już nie zdołało
gdyż żądne ofiar id dopadło je
nim tamte krzyknąć zdążyło
pewna śliczna narzeczona
straciła osobowość swą
utraciła tożsamości bliźniaczej krztynę
opuszczona przez kochanka
i tak zupełnie nieoczekiwanie wdarta
w samotności sam środek






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1